Muzyka

środa, 8 maja 2013

Córa domu węża : Rozdział Drugi : Gorzej być nie moze. part 1.

           Obudził mnie szmer,wielki szmer.Przerażona skuliłam się ma łóżku by chwilę później śmiać się z przyjaciółki.
-Wszystkiego najlepszego.!Które to już urodziny.?Siedemnaste,szesnaste bo nie wiem jak mam napisać na torcie.
-Hahah...Marta to moje szesnaste urodziny.
-Wiem tak droczę się tylko.-Powiedziała i wręczyła mi prezent,którym była piękna suknia.Wstałam i poszłam do łazienki po szybkim prysznicu ubrałam się w ową sukienkę.
        Wyszłam i stanęłam w dormitorium.Marta siedziała na moim łóżku.
-I jak wyglądam.?
-Niesamowicie.A teraz chodź musimy iść na śniadanie,a potem masz lekcje u Snape'a.A potem czyli po obiedzie wracamy do pokoju wspólnego na mega imprezę.
-Nie trzeba było.
-Owszem trzeba,ale teraz chodź.
Szłam za nią i nie wiedziałam w jakim czasie się znalazłyśmy przed wielką salą.
-Ok wchodźmy bo przy twoich ruchach na pewno się spóźniłyśmy.-Weszłyśmy,a pierwsze co zobaczyłam do stos prezentów,które leżały na stole Slytherinu.
-To twoja robota.?
-Nie,prezenty od nas dostaniesz na imprezie.-Widziałam jak wszyscy się na nas gapią.Podbiegłam do stołu i przeczytałam kartkę leżącą na prezencie na samej górze. ,,Kochanej Margaret od całej rodziny". Łza szczęścia popłynęła mi po policzku.Otworzyłam prezent pierwszy z góry był to pierścień z godłem Slytherinu.Tylko ciocia Ginny była zdolna do czegoś takiego.Następnym prezentem był naszyjnik od taty z dwoma godłami połączonymi w jedno.Gryffindor z Slytherinem.
-Piękny.-Powiedziała Marta.Miała rację.Jest przepiękny.Otworzyłam ostatni prezent i zatkało mnie.Była to fiolka na eliksir,ale nie to m,nie zaskoczyło tylko jej wygląd.Snape zaczął do nas podchodzić,a kiedy stanął za mną tez go zatkało.Fiolka była w kształcie godła Slytherinu.Była do niej przyklejona kartka : ,,A to od całej rodzinny".Byłam szczęśliwa.Jak nigdy w życiu.
             Zamierzałam do tej fiolki przelać mój dzisiejszy eliksir.Piękniejszej fiolki nie widziałam.W końcu Mistrz Eliksirów odszedł,ale nadal zszokowany.Ja też byłam w szoku,ponieważ moja rodzina nie lubiła Slytherinu.Chyba zmieniła zdanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz