Kolejna nie przespana noc,kolejny dzień z typu jest sobota i trzeba sprzątać dom,wieczór jest ostatkiem ,,wypoczynku".Zgramoliła się z łóżka i poszła wziąć kąpiel.Napuściła ciepłej wody i zaczęła się rozbierać.Wiedziała,że w domu nikogo nie ma,że wszyscy są w górach.Mieszkała z rodzicami,ale oni postanowili pojechać w góry i zostawili ją.Zdjęła ubranie i weszła do wanny z gorącą wodą.Woda parzyła jej delikatną,jasną skórę,ale ona udawała,że tego nie czuje.Wanna była długa i szeroka,więc spokojnie mogła się położyć by zamoczyć głowę w wodzie.Zamknęła oczy i spuściła się w wodę.Jej ciało jak zwykle wpasowało się taflę wody.Otworzyła oczy,a na suficie wiszące lustro odbijało jej nagość.Jej długie,czarne włosy układające się pięknie w wodzie,twarz biała tak jak całe jej ciało,duże,zielone oczy,szkarłatne,duże usta.Wszystko odbijało się w lustrze.Wszystko to co tak bardzo nienawidziła.Po raz kolejny w tym tygodniu jej twarz zalały łzy,które zmieszały się z czystą wodą w wannie.Brudząc ją bólem.Nienawidziła tych chwil kiedy zostawała sama w domu.Oczywiście zapraszała swoją przyjaciółkę,jej chłopaka i swojego chłopaka i mogli robić co chcieli,ale co raz częściej czuła się przez to samotna.Gubiła się we wszystkim.W tym gdzie co jest,do czego jest.Jej życie dobiegało końca,czuła to,ale nie wiedziała kiedy się skończy.Zaczęła się myć,odpychając wszystkie smutne myśli na bok.Kiedy się już wykąpała i doprowadziła do ładu.Poszła zrobić sobie śniadanie.Po zjedzeniu śniadania,poszła sprzątać dom.Skończyła,akurat na godzinę żeby sobie zrobić obiad.Po zjedzeniu go,zadzwoniła do swojej paczki,ale i tym razem nie mogli przyjść.Podeszła do kominka i zapaliła go.Oparła się o kanapę i zaczęła płakać.Samotność ją dobijała.Jej szloch przerywał cisze,która istniała wokół niej.Tonęła w swej bezradności.Nie mogła się doczekać dnia,w którym zniknie z uśmiechem na ustach.Dnia w którym skończy swój żywot z satysfakcją,że zrobiła w życiu to co chciała zrobić,że miała rodzinę,dom,męża,dzieci oraz pracę.Z tymi myślami zasnęła,by obudzić się z podkrążonymi oczami i myślą,że świt przyniesie nowe chwile,chwile pełne życia,miłości i sensu bycia,o których tak marzyła.
.jpeg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz