Muzyka

piątek, 5 kwietnia 2013

Wczorajszy dzień = Masakra.

Uznałam,że do pamiętnika notki będę pisała fioletowym,ale nie o tym to ma być.Dobra wczoraj był sprawdzian szóstych klas.Ja oczywiście musiałam pisać.Matematyka najgorsza,masakra jakaś.Polski ujdzie,ale trzy czwarte sprawdzianu to była matematyka.Potem jak wróciłam do domu,postanowiłam sprawdzić ile mam pieniędzy.Miałam 30 złotych,a mi się marzył kolczyk w uchu.Więc poszłam do kosmetyczki,którą mam na osiedlu,ale okazało się,że samej mi nie zrobią.Więc wzięłam tatę,koleżankę i poszliśmy do owej kosmetyczki.Kobieta powiedziała : Może trochę zaboleć,ewentualnie zaszczypać. Ja na to : Ok. Ale jak się okazało,nie szczypało,ale czułam jakby mi odrywano ucho.Miało delikatnie zaszczypać lub zaboleć,ale nie było powiedziane,że uczucie odrywania ucha będzie.Przez cały dzień byłam na dworze,bo ból był straszny,a wiem,że w domu mój młodszy brat by się znęcał nad owym uchem.Nie umiałam spać w nocy,ale poszłam dzielnie dzisiaj do szkoły i przeżyłam te pięć lekcji.To na tyle w tej notce dodam jeszcze kolejny rozdział opowiadania.Pa ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz