Muzyka

czwartek, 31 października 2013

Dark Moon Rozdział 7.

                       Uciekłam.Czułam się nieswojo.Padał deszcz,a przy tym wiał silny wiatr,który rozwiewał mi włosy.Nastała noc.Usłyszałam samochód.
                       Stanęłam za drzewem.To byli oni.Szukali mnie.Musiałam uciekać,znowu.Nie mogłam być wolna,nie mogłam się wolnością cieszyć.To by mnie zabiło.A może już byłam martwa?Do teraz nie wiem.Tak na prawdę nasza opowieść kończy się właśnie teraz.To ostatnie zdania tej opowieści.Dzisiaj nastąpi koniec.Jak już mówiłam nie mogłam nacieszyć się wolnością.Dane było mi uciekać w nieskończoność.Dopiero w następnym mieście mogłam usiąść i odpocząć.Zobaczyłam Artura.Usiadł i patrzył na mnie.Wiedziałam,że oni go do mnie wysłali.Wiedzieli o tym.Wiedzieli od samego początku.Pewnie im o tym powiedział.Nie miałam mu tego za złe.Wyrzuciłam go z moich myśli.Wstałam i wybiegłam z pubu w którym siedziałam.W ciągu mojego 16-letniego życia zauważyłam kilka rzeczy.Pierwsza to,że zazwyczaj jedynym rozwiązaniem jest śmierć,druga zaś iż jak straci się przyjaciół i rodzinę,nie licz na pomoc innych,a trzecia to taka,że świat jest samolubny.Tak też historia zmierza do końca.Weszłam do najwyższego budynku w mieście,w którym obecnie byłam.Kiedy byłam już na dachu.Stanęłam na krawędzi.Uśmiechnęłam się do siebie.To koniec.
                    Może to dziwne,ale dopiero w tedy kiedy skoczyłam i leciałam poczułam się naprawdę wolna,a potem nastał ból i wieczny spokój.



To zapewne najkrótszy rozdział z tej serii.Jak już pewnie wiecie to koniec.Postanowiłam rozpocząć dzisiaj coś na wielka skalę.Po raz kolejny zmienię muzykę,żeby pasowała jak najbardziej do tego co się dziś wieczorem zacznie,a jak na razie cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz