Muzyka

sobota, 1 marca 2014

Córa Domu Węża - Rozdział 16

          Kiedy człowiek jedzie pociągiem ogląda widoki.Moje widoki nie były zbyt miłe.Pola,burzowe chmury.Po 15 minutach jazdy pociąg zatrzymał się.Nie miałam ochoty wysiadać,ale musiałam.
          Wyszłam z pociągu.Rozejrzałam się po okolicy.Pola kukurydzy.Może z 10km od Londynu?Zauważyłam ławkę na stacji i ruszyłam w jej stronę.Usiadłam na ławce i spojrzałam w dal.Będzie padało,ale to normalne w Anglii.Podciągnęłam nogi do siebie i rozsiadłam się na ławce,odchyliłam głowę i zamknęłam oczy.Po chwili spałam.Obudziły mnie krople deszczu.Otworzyłam oczy i zauważyłam,że jest zupełnie ciemno.Wstałam i rozejrzałam się niespokojnie po okolicy.Padał deszcz,była mgła,a do tego było ciemno.Spojrzałam na zegarek na ręce wskazywał 12:00 w nocy.
-Okej.Poradzisz sobie.-zaczęłam iść w stronę,z której przyjechałam.Po godzinnej wędrówce byłam na początku Londynu.Uradowana spojrzałam na oświetlone ulice.Zaczęłam biec.Teraz tylko biec na koniec Londynu do domu dziecka.W pewnym momencie brakowało mi tchu.Zatrzymałam się i oparłam o ścianę kamienicy.Postanowiłam,że dojdę do domu.Po pół godzinnym spacerze przemoknięta,zziębnięta i najprawdopodobniej przeziębiona do doszłam do kamiennego budynku.W środku nocy wyglądał strasznie.Jak jakiś dom z horroru.Otworzyłam bramę i podeszłam do głównych drzwi.Pociągnęłam za klamkę i poczułam opór.Przeszłam na bok domu i chwyciłam po raz kolejny za klamkę.Ponownie zamknięte.Oparłam się o drzwi i pomyślałam o tym jak bardzo chciałabym żeby drzwi były otwarte.Wstałam i spróbowałam ponownie tym razem bez oporu.Zdziwiło mnie to,ale weszłam po cichu do kuchni.Zaświeciłam światło i zamknęłam za sobą drzwi na klucz.Podeszłam do lodówki.Zrozumiałam,że jestem strasznie głodna.Wyjęłam masło i szynkę,następnie podeszłam do szafki i wyjęłam z niej chleb.Po chwili byłam już najedzona.Zgasiłam światło i poszłam do mojego pokoju.Jako jedyna nie dzieliłam go z nikim.Podeszłam do szafy,wyjęłam pidżamę i wyszłam z pokoju zmierzając do łazienki.W łazience rozebrałam się i weszłam pod prysznic.Moje brązowe loki stały się przylegającymi do ciała kołtunami.Kiedy umyłam się wyszłam spod prysznica i owinęłam się ręcznikiem.Patrząc w lustro rozczesywałam włosy.Szare oczy,mały nosek,malinowe usta.Nadal zastanawiałam się dlaczego nikogo nie mam i dlaczego nikt mnie nie zaadoptował.
        Po rozczesaniu włosów i ubraniu się ruszyłam do swojego pokoju.Chwyciłam za pierwszą lepszą książkę i położyłam się na łóżku.W pewnym momencie pod koniec książki zaczęły mi się zamykać oczy.Odłożyłam ją więc i zgasiłam światło.Ułożyłam się wygodnie pod kołdrą i pozwoliłam sobie na sen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz